Agroenergetyka.pl

Energetyka, OZE w sieci: GoldenLine - Energetyka
Blog energetyczno - paliwowy
 
 
strona główna  Zarejestruj się  Ogłoszenia  Forum  Kontakt z Redakcją 


Aktualności
 

Prof. W. Mielczarski: energetyka jądrowa jak Titanic

Data: 2011-08-04

Decyzje rezygnacji z energetyki jądrowej przez Niemcy, Włochy i Szwajcarię są dobrze przemyślane i uzasadnione analizami ekonomicznymi oraz technicznymi. Kraje, które postawiły na energetykę jądrową będą traciły stopniowo pozycję gospodarczą - mówi prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej i European Energy Institute.
Czy awaria w elektrowni Fukushima doprowadzi do zatrzymania rozwoju energetyki jądrowej na świecie?

- Można zadawać pytanie czy katastrofa w Fukushima była głównym czynnikiem, który spowoduje odejście od energetyki jądrowej. Był to jeden z istotnych argumentów szczególnie społecznych, ale ekonomicznie miało to mniejsze znaczenie. Już przed Fukushima było wiadomo, że energetyka jądrowa nie ma przyszłości. Po ponad 15 latach zastoju w budowie elektrowni atomowych w Europie i USA na początku lat 2000. następuje próba "renesansu" energetyki jądrowej.

W Europie ma to formę dwóch nowych inwestycji w Olkiluoto i Flamanville, a w USA postać ustawy Nuclear Energy Bill (2005r) dający rządowe gwarancje kredytowe dla nowych inwestycji. Obie próby były nieudane. Kłopoty z budową elektrowni Olkiluoto są powszechnie znane i jeszcze nie zakończone. Budowa we Flamanville ma małe szanse na kontynuację. Gwarancje kredytowe w USA okazały się niewystarczające. W międzyczasie pojawił się kryzys finansowy, skłaniające instytucje finansowe do ograniczenia ryzyka finansowania inwestycji, szczególnie długoterminowych. Gwoździem do przysłowiowej trumny energetyki jądrowej była eksploatacja na skalę przemysłową gazu łupkowego w USA od roku 2008/2009. Jest to przełom technologiczny na miarę stulecia, a zasoby gazu są tak duże i wydobycie realnie tanie, że nikt mający, chociaż niewielkie pojęcie o inwestycjach w energetyce, wie że powszechnie dostępny i tani gaz, to koniec ery atomu.

Fukushima natomiast spodobała przebudzenie społeczeństw usypianych propagandą atomowych lobbystów. Pokazała, że społeczeństwa były nieinformowane, czy nawet okłamywane w sprawach dotyczących bezpieczeństwa pracy elektrowni jądrowych i skutków awarii. Pomimo przyjęcia w Polsce programu energetyki jądrowej i wydawania milionów złotych na propagandę tej technologii, liczba przeciwników elektrowni jądrowych stale rośnie.
Katastrofa w Fukushima była też testem na uczciwość zawodową ekspertów. Pokazała, że wielu z nich gotowych jest nawet na manipulowanie informacją, licząc na profity z programu energetyki jądrowej. Na szczęście większość czołowych polskich energetyków przeszła ten test pozytywnie, od początku będąc przeciwna programowi energetyki jądrowej. Ci którzy ten program poparli, to mało znacząca trzecia czy czwarta półka. Oddzielnego komentarza wymagałoby otwieranie różnego rodzaju kierunków na uczelniach mających kształcić specjalistów dla elektrowni jądrowych. Można zapytać, kto w Polsce ma realne doświadczenia, aby tego typu kształcenie realizować i czy etyczne jest proponowanie kierunków kształcenia gwarantujących bezrobocie ich absolwentom.

 
strona główna | polityka prywatności | nota prawna | partnerzy | kontakt | mapa serwisu | REKLAMA
Projekty HVAC | turbiny wiatrowe | Forum OZE
Copyright © Agroenergetyka.pl | design: Projekty internetowe